Zaufali mi:

Zaufali mi:

Wojciech Chmielarz "Cienie" - seria: Komisarz Jakub Mortka (tom 5)

 Tytuł: Cienie
Seria: Komisarz Jakub Mortka (tom 5)
Autor: Wojciech Chmielarz
Wydawnictwo: Marginesy
Data I wydania: 17 Stycznia 2018
Liczba stron: 478
Kategoria: kryminał

      17 stycznia 2018 roku premierę będzie miała powieść Wojciecha Chmielarza "Cienie", która jest piątym tomem cyklu o komisarzu Jakubie Mortce: "Podpalacz" (2012), "Farma lalek" (2013), "Przejęcie" (2014), "Osiedle marzeń" (2016).  Na wstępie powiem, że osoby, które nie czytały wcześniejszych części nie powinny się zniechęcać, ponieważ "Cienie" można czytać niezależnie.
         Na fabułę najnowszej powieści Wojciecha Chmielarza składa się kilka wątków, wśród których nie potrafiłabym wyróżnić tego najważniejszego, ponieważ moim zdaniem wszystkie były równie wciągające.
      Komisarza Jakuba Mortkę poznajemy, gdy przybywa do Milanówka, a dokładniej do domu słynnego gangstera Wilka, który sześć lat wcześniej zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, jednak po latach śledztwo  podkomisarza Kochana doprowadziło do odnalezienia ciała gangstera. Obecnie dom stał się miejscem zbrodni, zamordowane zostały  córka oraz żona Wilka, co ciekawe wszystko wskazuje na to, że zginęły z broni Kochana. Po tych wydarzeniach podkomisarz znika bez śladu, jednak wkrótce kontaktuje się ze swoim przyjacielem Jakubem Mortką i prosi o pomoc... W tym samych czasie aspirantka Anna Suchocka pracująca w tej samej Komendzie Stołecznej Policji, próbuje rozwiązać sprawę gwałtu młodego chłopaka, w którym uczestniczyło sześciu powszechnie znanych mężczyzn.
     W książce Wojciecha Chmielarza akcja równolegle rozgrywa się w kilku miejscach, oprócz  dwóch głównych  przedstawionych powyżej wątków, przeniesiemy się do firmy konsultingowej Michała Łazarowicza, poznamy historię łączącą komisarza Grudę oraz podinspektora Andrzejewskiego, a także dowiemy się kim jest Mieszko i co łączy go z mającym wiele do powiedzenia w mieście Borzestowskim
       Muszę przyznać, że na samym początku liczba bohaterów,  miejsc akcji oraz jej szybka zmiana w każdym z rozdziałów  sprawiały, że wszystko trochę mi się mieszało, jednak już po kilkunastu stronach  wszystko zaczęło się układać 😁 Autor każdy wątek "ucinał" w ciekawym momencie, przez co chciałam czytać jak najszybciej, żeby znów powrócić do danej sytuacji. Wspaniałe było to, że jedna powieść pozwala nam poznać wiele historii, a każda z nich bez wątpienia mogła by stanowić podstawę dla osobnej książki. Wojciech Chmielarz zdołał jednak w mistrzowski sposób połączyć je w jedną spójną całość. Jeśli chodzi o bohaterów to ich sylwetki zostały nakreślone w wyraźny sposób, dzięki któremu nawet czytelnik nie mający okazji czytać wcześniejszych tomów  serii nie będzie miał problemu w wyrobieniu sobie zdania na temat każdego z nich. 
      "Cienie" to jeden z najlepszych kryminałów jakie miałam okazję ostatnio przeczytać, książka we wspaniały sposób łączy ze sobą pędzącą naprzód akcje, ze świetnymi opisami pracy policjantów, relacjami między nimi, oraz ich życia osobistego. Dzięki tej lekturze spędziłam kilka wieczorów czując, że znalazłam się w środku mrocznej i skorumpowanej Warszawy, z bohaterami, których w prawdziwym życiu w sporej części wolałabym omijać szerokim łukiem.  Już teraz wiem, że  nie będzie to ostatnia książka Wojciecha Chmielarza, po którą sięgnęłam w tym roku. Poprzeczka została wysoko postawiona, mam nadzieję, że wcześniejsze tomy serii o Jakubie Mortce trzymają tak dobry poziom. 


POLECAM !!! ❤
Books Harmony 

     Książkę  przedpremierowo miałam okazję przeczytać, dzięki uprzejmości 

Źródło:
  1. Zdjęcie wraz z opinią V.V. Severskiego, oraz logo: strona internetowa Wydawnictwa Marginesy 

Komentarze

  1. Dzięki za recenzje! Ja uwielbiam książki Chmielarza, szczególnie te o Jakubie Mortce. Odkryłam go jakieś pół roku temu i wszystkie dotychczasowe książki przeczytałam jednym tchem. Ciekawe jak będzie tym razem?? Cienie dopiero zaczęłam czytać, ale bardzo bardzo mi się podobają. Po Twojej recenzji jestem pewna, że się nie zawiodę :)

    P.S. Ogromny plus za okładkę - jest dużo ładniejsza niż poprzednie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nowe okładki bez porównania ładniejsze od starych wydań :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty