Zaufali mi:

Zaufali mi:

Monika Glibowska - "Andumênia. Przebudzenie"


Tytuł: Andumênia. Przebudzenie
Autor: Monika Glibowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data I wydania:  9 listopada 2016
Liczba stron: 705
Kategoria: fantastyka
Moja ocena:7/10 

     Monika Glibowska urodzona w 1984 roku jest absolwentką filologii angielskiej i iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz właścicielką Kreatywnej Szkoły językowej. Autorka została laureatką konkursu "Czwarta Strona Fantastyki" i  to właśnie książka Andumênia zapewniła jej tę nagrodę. 

    W wydarzenia rozgrywające się w powieści zostajemy wprowadzeni poprzez opis kończącej się wielkiej bitwy między wojskami Andumênii i Zineanu. Andumênia dowodzona jest przez skrzydlatych generałów, którzy po walce na długi czas zostają uśpieni mocą niezwykłego zaklęcia. Po 120 latach, kraj staje na krawędzi kryzysu, wśród jej mieszkańców panuje bieda oraz obawa, że w każdej chwili może wybuchnąć nowa wojna. Wydaje się, że ojczyzna jest w potrzebie, dlatego władczyni decyduje się na wybudzenie generałów, mając nadzieję, że to oni pomogą, gdy nadejdzie zagrożenie. W tym miejscu rozpoczyna się właściwa akcja w powieści, która w głównej mierze skupia się na relacjach pomiędzy poznawanymi przez nas  postaciami, oraz na obecnej sytuacji politycznej, jak również prawach jakimi rządzi się Andumênia. 
   Głównymi bohaterami książki, są generałowie, którzy nieco różnią się od tych nam znanych m.in. dlatego, że posiadają skrzydła oraz władają niesamowitymi magicznymi mocami. W założeniu mający przygotowywać podwładnych do nieuchronnie zbliżającej się wojny, jednak w praktyce zajmujący się snuciem kolejnych intryg i spisków. Ich przywódcą jest Albin, który bez informowania innych decyduje się na wybudzenie ze snu generał May Verteri, zwanej krwawą. To właśnie ona jest główną postacią tej powieści - piękna, doskonale walcząca, znająca zaklęcia, o których inni nawet nie słyszeli, jednak o której krążą nie zawsze pochlebne plotki dotyczące jej udziału w ostatniej wielkiej bitwie. Postacie stworzone przez Monikę Glibowską są wielowymiarowe i ciekawe, każda z nich ma inną przeszłość, każda ma inny charakter, każda inaczej reaguje na podobne sytuacje, dzięki nie powielaniu schematów lektura staje się ciekawsza, z każdą stroną dostrzegamy kolejne cechy bohaterów i poznajemy ich na nowo. 

     Powieść Moniki Glibowskiej niezwykle mnie wciągnęła, chciałam czym prędzej dowiedzieć się do czego doprowadzą kolejne intrygi bohaterów, jednak czytało mi się ją dość ciężko i zajęło mi to sporo czasu. Myślę, że jednym z  powodów było spora ilość imion i nazw, które zaczęły mi się mieszać i z którymi spotkałam się po raz pierwszy w życiu, przez co miałam problemy z ich zapamiętaniem. Jednak bardziej niż do treści muszę przyczepić się do formatu książki, która wydana jest w według mnie  w  niestandardowym i nieporęcznym rozmiarze, z czcionką  nieułatwiającą czytania. Mimo wszystko książkę serdecznie polecam osobom lubiącym fantastykę i nie zwracającym uwagi na rozmiar czcionki :D ❤



Książkę  miałam okazję przeczytać, dzięki uprzejmości 

Komentarze

  1. Wszystkie książki, które wydała Czwarta Strona są cudowne i jeszcze na żadnej ich książce się nie zawiodłam,ale ta książka chyba nie trafi na razie na moją biblioteczkę. Może kiedyś jak ją znajdę i wpadnie mi w oko.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/08/recenzja-ksiazki-365-dni-zobaczymy-sie.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty