Zaufali mi:

Zaufali mi:

Laura Adori "Przebudzenie Lukrecji"




Tytuł: Przebudzenie Lukrecji 
Autor: Laura Adori
Wydawnictwo: Lira
Data I wydania:  5 lipca 2017
Liczba stron: 320
Kategoria: literatura kobieca
Moja ocena: 7/10 


     Jakiś czas temu na naszym rynku pojawiło się Wydawnictwo Lira, które wkroczyło na półki księgarni premierą "Przebudzenia Lukrecji" autorstwa Laury Adori. To właśnie tę książkę mającą premierę 5 lipca 2017 miałam okazję ostatnio przeczytać i zrecenzować dla Was ❤
    
   Bohaterką książki jest Lukrecja, dobijająca czterdziestki singielka, obdarzona niesamowitym poczuciem smaku, oddająca się doznaniom kulinarnym, bardziej niż większość społeczeństwa oraz posiadająca mieszkającą w Polsce i stale pouczającą ją matkę. Lukrecja mieszka w Mediolanie i pracuje w jednej z tamtejszych korporacji, jednak czegoś jej w brakuje. W poszukiwaniu szczęścia postanawia udać się do Polski, którą nazywa ziemią swoich przodkiń. Kobieta nie do końca wie co będzie robić w Warszawie, do której zamierza się udać. Pomimo wszelkich obaw i lęków postanawia zostawić bezpieczne miejsce i zmienić swoje życie.
    
      Pierwszą rzeczą na jaką zwróciłam uwagę podczas czytania tej książki były niesamowite opisy smaków, barw, dźwięków, zapachów i to jak odczuwa je bohaterka. Książki nie można czytać mając pusty żołądek, ponieważ autorka postarała się, by opisy potraw pobudzały wyobraźnię czytelnika. Choć w dużej mierze życie Lukrecji skupia się na kulinarnych doznaniach to oczywiście chodzi w tej książce o coś więcej. Przeprowadzając się do Warszawy kobieta ma nadzieję, że odnajdzie siebie na nowo, a może również odnajdzie prawdziwą miłość, która do tej pory nie była jej pisana. 


     Mocną stroną książki są wyraziste postacie, tak jak Carrie Bradshaw czy Bridget Jones, również Lukrecja nie mogła by się obejść bez swoich przyjaciółek,  zawsze gotowych by pomóc w sytuacjach kryzysowych. W Przebudzeniu Lukrecji poznajemy pewną siebie Claudynę, która mieszka w Mediolanie i telefonicznie wspiera naszą bohaterkę, oraz Weronikę, która w Warszawie przygarnia Lukrecję pod swój dach. Dialogi między naszymi bohaterkami niejednokrotnie przywodziły mi na myśl serialowe sceny z Seksu w Wielkim Mieście , za co daję duży plus tej książce 😂 

    Muszę zaznaczyć, że pomimo iż uważam Przebudzenie Lukrecji za godną uwagi pozycje i świetne wejście wydawnictwa na rynek literatury kobiecej, to jednak czegoś mi brakowało. Jako fanka perypetii Carrie oraz Bridget, życzyłabym sobie w tej powieści  porywających zwrotów akcji i chciałabym dowiedzieć się więcej o życiu przyjaciółek Lukrecji. Wiem, że 6 września 2017 będzie miała premierę druga część książki Laury Adori i na pewno chętnie po nią sięgnę. Mam nadzieję, że w Owocach Lukrecji więcej dowiemy się o Weronice i Claudynie, a w życiu tytułowej bohaterki wydarzy się coś niespodziewanego. 
   
                       

                       Nie patrz na to co odeszło, bo nie zauważysz tego, co ma nadejść 💙

  Przebudzenie Lukrecji serdecznie polecam wszystkim wielbicielkom lekkiej literatury kobiecej, na pewno przyjemnie spędzicie przy niej jeden lub dwa wieczory. Czcionka użyta w książce, jest dość duża, przez co oczy się nie męczą i czyta się ją bardzo szybko ( przynajmniej tak było w moim przypadku)😊


Książkę  miałam okazję przeczytać, dzięki uprzejmości 

Komentarze

  1. chcę po nią kiedyś sięgnąć, ale na razie mam zbyt dużo innych książek do przeczytania, więc bedzie musiała poczekać. poza tym nie mam jej fizycznie na półce, zatem czas na nią się pewnie wydłuży, ale nie zmienia to faktu, że wydaje się być przyjemną lekturą.
    Słyszałam już o kilku książkach wydanych przez wydawnictwo LIRA i mam wrażenie, że większość książek u nich wydawanych ma właśnie dużą czcionkę i marginesy, co ułatwia czytanie :)
    Pozdrawiam
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam ich 3 książki i są wydane w taką samą czcionka :)

      Usuń
  2. Przeczytałam "Wernisaż", który mi się podobał oraz "Wybory Niny", które już niekoniecznie. Okładki zachwycają, treść już mniej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty